Ja nie wiem po co tak dużo pić, jedno dwa piwa rozumiem ale nie do zgonu

Piwem ciężko się nawalić,przynajmniej mnie.Raczej moczopędnie działai rozweselająco tak,że ten,tego do "zgonu" to nie wiem ile trzeba by wypić i chyba szybciej pęcherz miałby dość niż głowa...

Preferyję mocniejsze alkochole jak porządny bimberek tak 70 - 75%.

Bo to co w sklepach sprzedają to gówno oczyszczane sodą kaustyczną z kolei ta neutrzlizowana nadmanganianem potasu...
I potem czegoś łeb napierdala...
Tak bimberek też trzeba oprócz filtra ozyścić chemicznie ale sodą kuchenną i neutralizacja kwaskiem cytrynowym.

U modliszek jest tak że partnerka zjada głowę swojego męża.